Wykrój pochodzi z lat 50 (i nawet pachnie Ameryką z lat 50!). Jeśli was ciekawi razem z moją mamą (siostra nie ma czasu szyć, na razie męczy się z XVIII suknią) zamierzamy uszyć te czerwony płaszczyk. Okropne pragnienia posiadania takiej części ubioru odczułam po zobaczeniu płaszczu 2-E w "Śniadaniu u Tiffany'ego".
piątek, 11 października 2013
Projekt płaszcz - rozpoczęty!
Miałam ten post zrobić jakieś parę dni temu, ale no, cóż...za dużo nauki, za dużo remontu, za dużo wszystkiego. To jednak nie zmienia faktu, że przyjechał do mnie wykrój! Dosyć nieoczekiwanie zresztą, bo nikt nawet nie wiedział, że takie cudo znajduje się już w naszej skrzynce pocztowej. W każdym razie Eleonorę tchnęło, żeby popatrzeć do skrzynki, a tam paczka z USA! Od razu popędziłam zobaczyć:
Wykrój pochodzi z lat 50 (i nawet pachnie Ameryką z lat 50!). Jeśli was ciekawi razem z moją mamą (siostra nie ma czasu szyć, na razie męczy się z XVIII suknią) zamierzamy uszyć te czerwony płaszczyk. Okropne pragnienia posiadania takiej części ubioru odczułam po zobaczeniu płaszczu 2-E w "Śniadaniu u Tiffany'ego".
Muszę przyznać, że paczka przyszła nadspodziewanie szybko, bo w ciągu 7 dni! Zważając na to, że przychodziła z USA to jestem tym zdumiona. :) To na razie tyle! :)
Wykrój pochodzi z lat 50 (i nawet pachnie Ameryką z lat 50!). Jeśli was ciekawi razem z moją mamą (siostra nie ma czasu szyć, na razie męczy się z XVIII suknią) zamierzamy uszyć te czerwony płaszczyk. Okropne pragnienia posiadania takiej części ubioru odczułam po zobaczeniu płaszczu 2-E w "Śniadaniu u Tiffany'ego".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na obrazku wygląda pięknie! Już się nie mogę doczekać Twojej wersji! :)
OdpowiedzUsuńAch, to chyba trochę poczekasz... :)
UsuńZapowiada się interesująco :) Czekam na dalsze posty - relacje z powstawania płaszcza :)
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że wyjdzie fajnie :)
UsuńO, a z jakiego materiału będziesz to szyć?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem :)
UsuńNie boisz się tak upubliczniać swojego adresu? :p
OdpowiedzUsuńO.o Dzięki za info, w ogóle nie zdawałam sobie z tego sprawy :) Haha
Usuńchoruję na podobny płaszczyk od ponad roku, tylko bardziej jajowaty ;)
OdpowiedzUsuńTaki jak kropla? :)
UsuńKurczę, już Ci zazdroszczę! Zapowiada się cudownie!
OdpowiedzUsuńKolor też będzie czerwony?
Tak raczej tak, chociaż zastanawiam się jeszcze nad brązowym :)
UsuńŚwietny ten płaszczyk! Na pewno jeszcze tu wpadnę żeby zobaczyć efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuń