sobota, 5 listopada 2016

Sukienka dzienna z lat 20-tych

Pomysł sukienki z lat 20-tych chodził za mną już od pewnego czasu. Impulsem do rzeczywistego jej wykonania był mój wykład o modzie o który zostałam poproszona na mini festiwal jazzu. Pomyślałam, że przydałoby się uszyć coś nowego, a to wydaje się być dobrym pretekstem do zrealizowania moich zamiarów. 



Chociaż sukienkę szyło mi się całkiem łatwo (w porównaniu do XIX-wiecznych) to wykrój był okropny. Znalazłam jakiś na pintereście i postanowiłam go trochę zmniejszyć, ponieważ rozmiar był za duży. Ale po zmniejszeniu wykrój nadal był naprawdę PRZEOGROMNY. 


Nie wiem jak, ale jakoś udało mi się go przerobić na coś wyglądającego normalnie. Po dodaniu paska i wystylizowaniu się na lata 20-te efekt końcowy prezentował się moim zdaniem całkiem nieźle.




Korzystając z okazji pochwalę się moją przyjaciółką, której pomogłam w upodobnieniu się na lata 40-te. Moją zasługą są jej włosy i makijaż, ale sukienka należy już do Justyny.


piątek, 30 września 2016

Bielizna w latach 20-tych / 1920s lingerie

Współcześnie ubierając sukienki z lat 20-tych, nie zastanawiamy się tak naprawdę nad bielizną jaką w tamtych czasach noszono. Nie jest nam ona aż tak potrzebna do prawidłowego odtworzenia flapper girl, nie tak jak gorsety w dziewiętnastym wieku, bez których trudno zdobyć historyczną poprawność. Ale co tak naprawdę nosiły kobiety w tamtych czasach?

When we dress as 1920s flapper these days, we don't really think about lingerie. We don't need it to look quite historically accurate, as opposed to corsets in 19th century reenactment. But what women from 20s really used to wear under their dresses?

GORSETY / CORSETS

Pewnie spotkaliście się z niezwykle popularną opinią, że wraz z wkroczeniem do świata mody prostych sukienek z obniżoną talią, kobiety pozbyły się gorsetów. Nic bardziej błędnego. Gorsety noszone były jeszcze do lat 60-tych, po prostu w latach 20-tych zmieniła się nieco formuła ich tworzenia.

You probably heard that after 1st World Wat there were no corset at all - that's not quite true. Wome used to wear corsets up to the 1960s. The only thing that has changed in 1920s was the way of making it.





Konserwatywne i starsze kobiety ciągle nosiły zwykłe klasyczne gorsety z fiszbinami, lecz młodsze wolały te, które fiszbiny miały tylko po bokach, albo w ogóle te zrobione z elastycznego materiału. Gorsety przestały służyć do zwężania talii i podnoszenia biustu. Teraz ważne było, by uzyskać smukła sylwetkę, dlatego gorsety najczęściej spłaszczały brzuch i linię bioder. Magazyny apelowały nawet, by kupować je o dwa rozmiary za małe, by uzyskać jeszcze smuklejszy efekt.

Conservative and older women still prefered to wear conventional boned corsets, but younger ones wore etiher corsets boned only at the sides or corsets made of elastic material. Corsets were no longer used for making the waist apper thinner and breast higher. What was important in 1920s was to have slender figure. Fashion magazines even advised women to buy corsets two sizes too small.




STANIKI / BRA

Nie, to nie to co myślicie. Staniki z lat 20-tych nie miały właściwie nic wspólnego z tymi, które nosimy na co dzień. Przypominały raczej pewnego rodzaju bandaż zrobiony z bawełny, jedwabiu, tiulu bądź szyfonu. W końcu chodziło o spłaszczenie biustu.

If you thought about wearing a normal bra underneath your 1920s dress - you're wrong/ Bras from 1920s had nothing to do with what we call a bra these days. It was more like a bandage made of cotton, silk, tulle or chiffon. It was all about making breasts...less like breasts.





MAJTKI / KNICKERS

Ponownie nie jestem pewna czy taka nazwa byłaby poprawna. Ówczesne majtki były raczej spodenkami, które nosiło się wspólnie z górą. Przez całe lata 20-te ich długość skracała się sięgając coraz wyżej nad udo - co poprzednio było nie do pomyślenia. Powstało również połączenie stanika z dołem co noszono zamiast osobnych części, nazywane camiknickers.

Knickers looked like shorts made of silk. They were very short, a couple of inches below hips. There was also a thing called camiknickers - bra connected with bottom.


Powszechnie nazywane camiknickers - połączenie stanika z dołem / Camiknickers

HALKI / SLIP

Długie, sięgające ziemi halki zastąpione zostały o wiele krótszymi, nazywanymi potocznie slip. Proste w kroju, zrobione z delikatnego materiału - często z jedwabiu - ubierane były pod sukienkę.


Long unerskirts were no longer worn. The most popular option were short slips made of silk, that women used to wear under dress.




POŃCZOCHY / STOCKINGS

Lata 20-te spokojnie nazwać można królestwem pończoch. Przez skrócenie długości sukienek nogi zaczęły zwracać powszechną uwagę. Tradycyjnie czarne pończochy noszono w zimie, a białe w lecie, ale po wojnie uległo to zmianie. Pojawiły się takie kolory jak beżowy bądź jasno różowy.

When it comes to stockings, 1920s were a stocking heaven. Dress became shorter, so les were suddenly noticeable. Usually women used to wear black stockings for winter and white for summer, but it has changed after the war. Pink and beige started to be the popular colors.



Pończochy robione były z bawełny, wełny, jedwabiu bądź sztucznego jedwabiu. Trzymane były przez dekoracyjne podwiązki. Młode kobiety i tancerki czasami nawet opuszczały pończochy niżej, żeby można było je zobaczyć tuż nad kolanem. Bardzo popularne stały się pończochy ze wzorami.

Stockings were made of cotton, wool, silk or rayon. They were held up by decorative garters. Young women and dancers liked to roll down their stockings tops so that they could be seen just abouve the knee.




To chyba tyle! Na zakończenie przedstawiam wam panią, która na pończochach ma twarz swojego chłopaka - może warto się zastanowić nad sprawieniem sobie pary takich?

That's all! Here you have this lovely lady with her boyfriend's photograph on her stockings. Maybe you should consider stocking like this?



ŹRÓDŁA: "Fashion in the 1920s","Decades of Fashion"

poniedziałek, 12 września 2016

Co to jest snood?

Wydaje się, że każda osoba interesująca się modą retro zdaje sobie sprawę z tego czym jest snood. Siatka na głowę, popularnie noszona przez wszelakie retro ladies...co jednak o niej wiemy? Skąd się wzięła i czemu jest tak popularnie używana w kreacjach vintage? Przed wami krotka historia tej ciekawej ozdoby na głowę.



Snood swoim istnieniem sięga nawet średniowiecza, ale najbardziej popularny stał się podczas II wojny światowej. Kiedy kobiety zaczęły pracować w fabrykach, ich włosy (wówczas często sięgające za ramiona według panującej ówcześnie mody) musiały zostać w jakiś sposób upięte. Najszybszym sposobem wydawał się właśnie snood.


W pewnym momencie snood stał się dośc popularny i był noszony przez rozmaite gwiazdy tamtego okresu, takie jak Vivien Leigh czy Rita Hayworth.




Co ciekawe, zanim stał się tak powszechny, był użyty wiele razy jako "historyczna fryzura" w "Przeminęło z wiatrem". Film chociaż nie jest źródłem historycznego dziewiętnastowiecznego ubioru, doskonale pokazuje modę wchodzących dopiero lat 40-tych XX wieku.




Współcześnie snood używany jest do wielu fryzur, można leniwie upchnąć tam swoje włosy, gdy nie chce się robić w dany dzień fryzury lub finezyjne upiąć victory rollsy z przodu. Wybór fryzur jest wielki, a również snood można kupić w rożnych wydaniach - z szeroką siateczką, średniej wielkości bądź ledwie widoczną.

Macie snood w domu? Jeśli tak, co o nim myślicie? :)

poniedziałek, 11 lipca 2016

Dressed To Kill: Pięciu mężów, więcej sukienek! / Stroje z "What a Way to Go"




'WHAT A WAY TO GO' / "PIĘCIU MĘŻÓW PANI LIZY"

Film z 1964 roku opowiada losy Louisy, która po pewnym czasie niesamowicie się wzbogaca. Nie wdając się w szczegóły fabuły, powiem wam tylko, że przez cały film przewinęło się co najmniej trzydzieści niesamowitych strojów godnych uwagi - Louisa trafia do niemal wszystkich warstw społecznych. Z tego powodu warto zobaczyć ten film nie tylko dla fabuły (która jest przezabawna!), ale również dla strojów. Przedstawiam wam tylko kilka z nich, które najbardziej zapadły mi w pamięć:

STRÓJ NA PODSTAWIE OBRAZU:



Stroj na podstawie obrazu - przypomina mi kostium superbohaterki! Cały żołty, z pasującymi rękawiczkami i peleryną.

STRÓJ INSPIROWANY AZJĄ:































Ciasna i zapewne niewygodna sukienka inspirowana Azją - wygląda dość komicznie i jak duża cebula, ale ma swój urok.

SUKNIA Z FUTERKIEM:













Ten strój Louisy przypomina mi jakiś kosmiczny kostium jakich pełno było w latach 60-tych w filmach i gdyby nie to futro, pewnie tak właśnie bym pomyślała.

KOSMICZNY KOSTIUM:


 Jednak nazwą "kosmiczny kostium" ochrzciłam tą suknię z wielkimi, różowymi...no właśnie, czym? Jest ona naprawdę ekscentryczna.

"ALEŻ KOCHANIE, NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ!"


Czasami, kiedy nie wiesz w co się ubrać pozostaje Ci tylko jeden wybór :)

NORMALNE STROJE LOUISY:


















Te wybrane ubrania nazwałam normalnymi, chociaż pierwszy może na tę nazwę nie zasługuje z racji tego, że jest dość krzykliwie czerwony. Drugi jednak jak najbardziej nadaje się do noszenia, nawet w XXI wieku. A sukienka na trzecim zdjęciu jest po prostu przeurocza.

RÓŻOWA BOMBA



















To chyba moja najbardziej ulubiona kreacja ze wszystkich, mimo, że nie uwielbiam różowego. Jednak sam pomysł różowej peruki i właściwie wszystkiego jest niesamowity!

niedziela, 19 czerwca 2016

"Upiór w operze" / sesja stylizowana


Oh, tonight I gave you my soul, and I am dead.

In sleep he sang to me,
In dreams he came.
That voice which calls to me,


And speaks my name
And do I dream again?
For now I find,


The Phantom of the Opera is here,
Inside my mind


Sing once again with me,
Our strange duet.
My power over you,


Grows stronger yet.
And though you turn from me,
To glance behind.


The Phantom of the Opera is there,
Inside your mind.




Postscriptum
"Upiór w operze" to chyba moj ulubiony musical, zafascynowałam się nim dopiero po oglądnięciu filmu z 2004 roku i od tego czasu uwielbiam nucić go sobie po nosem. Mimo, że film sam w sobie nie był najlepszym jaki widziałam zainspirował mnie na tyle, żebym po dłuższym czasie postanowiła odtworzyć wygląd głównej bohaterki, Christine.
Wiem, post całkowicie nie w moim stylu - brak wprowadzenia? Opisu? Cytaty z piosenek wplecione pomiędzy zdjęcia? Ojejku, Daisy zwariowała! Żeby jednak tradycji stało się zadość macie tu kilka słów o stroju.
Inspirowałam się strojem Christine z finału opery. Niestety nie posiadam gorsetu w krwistoczerwonym odcieniu, więc postanowiłam radzić sobie jak mogłam ubierając różowy. Jak pewnie część z was zauważyła na głowie mam doczepkę i jeśli się skupicie to może nawet zauważycie, że mam też przypiętą do włosów różę!


A jaka jest wasz ulubiony musical?