Ach, Paryż! Piękne miasto, przyjaźni ludzie i skarbiec historycznych i kostiumowych atrakcji! Przedstawiam wam moją relację z wycieczki do stolicy Francji.
Zwiedzając Wersal czułam się jakbym nagle trafiła do filmu z Kirsten Dunst. Efekt psuła oczywiście niezliczona ilość turystów przez, którą zmuszona byłam głównie fotografować sufity.
Ponieważ jestem jaka jestem, nie mogłam zwiedzić Wersalu bez zrobienia czegoś głupiego - dlatego też się w nim zgubiłam. Trochę trwało zanim razem z koleżankami znalazłyśmy resztę wycieczki...
|
Od przewodniczki dowiedziałam się, że w tym łóżku zagłówek jest ORYGINALNY i niewymieniony - taki sam, trwający od wieków! |
|
Sala Zwierciadlana |
|
Maria Leszczyńska |
|
Wspominałam już, że mam obsesję na punkcie starych mebli? |
Jeśli chodzi o Wersal to są to chyba najmniej poruszone zdjęcia (oprócz Marii Leszczyńskiej - jej zdjęcia są wszystkie poruszone). :D
Z całej tygodniowej wycieczki starałam się wyłapać jakieś akcenty, które kojarzyłyby się z kostiumami. Tak, więc oto one:
|
Obraz znajdujący się w Luwrze |
|
Fragment kopii obrazu znajdującego się w Wersalu - oryginał jest umieszczony w Luwrze, ale ma jedną różnicę - zgadniecie jaką? |
|
[Luwr] |
|
[Luwr] |
|
[Luwr] |
|
[Luwr] |
|
Dlaczego w Polsce nie ma takich sklepów? |
|
Sklep z lodami w Disneylandzie ;) |
|
Obrazek w sklepie w Disneylandzie |
W Paryżu odwiedziłam jeszcze Muzeum d'Orsay - byłam na wystawie impresjonistów. Zdjęć niestety nie wolno było robić, ale zapisałam nazwy obrazów, które najbardziej mi się spodobały, dlatego w następnym poście je pokażę!
Aaaa! Czytam i płaczę, też chcę do Paryża! Dobrze, że dzielisz się zdjęciami i mogłam choć przez chwilę przyjrzeć się Wersalowi z bliska :) Ale Luwr, moje ukochane obrazy! Aaa! ( :D )
OdpowiedzUsuńJak mogłabym się nie podzielić! :o
Usuńha, z całej wycieczki do Paryża i okolic Wersal podobał mi się najmniej, może faktycznie przez ilość przewijających sie tam ludzi :) d'orsay jest za to cuudowne! trochę na chama robiłam tam zdjęcia, ale skoro nawet nasz profesor robił cichcem to poczułam się usprawiedliwiona ;)
OdpowiedzUsuńLudzi było dużo, nie zaprzeczę ;) Też próbowałam zrobić, ale niestety mnie przyłapano...
UsuńNa chwilę przeniosłaś mnie do Paryża, dziękuję! Bardzo żałuję, że kiedy tam byłam, nie interesowałam się jeszcze tak bardzo sukniami i nie zobaczyłam tych wszystkich wspaniałych obrazów. No i że nie byłam w Wersalu. Szczerze zazdroszczę tak wspaniałej wycieczki! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D Ja w Paryżu byłam drugi raz i teraz już byłam w stanie docenić wartość tego wszystkiego, nie tak jak poprzednim razem...
UsuńJak ja ci potwornie zazdroszczę:D Z Luwru to chyba by mnie musieli wyrzucać przy zamknięciu jakbym już tam weszła. Tyle cudów...
OdpowiedzUsuńNiestety chodziłam z przewodniczką i nie mogłam przypatrzeć się każdemu z tych cudów osobno :(
UsuńPortret pani Récamier to jeden z moich ulubionych obrazów - super, że mogłaś zobaczyć go na żywo. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńNa żywo wyglądał naprawdę imponująco! ;)
Usuńahhh Luwr:D ale to Muzeum d'Orsay dostało moje serce:)) Wersalu nie miałam okazji zwiedzić więc fajnie, że podsycasz ochotę na kolejną wizytę kiedyś w przyszłości;) tyle pięknych rzeczy *.* :)
OdpowiedzUsuńMuzeum d'Orsay było piękne :)
UsuńAle super! Fajnie że robiłaś tyle zdjęć, przynajmniej czytając tego posta miałam namiastkę zwiedzania Luwru. I też mam obsesję na punkcie starych mebli. :)
OdpowiedzUsuńAch, widzisz - mamy coś wspólnego! :D Stare meble są takie piękne...
Usuń